Barbórka na stadionie Zagłębia Lubin

PC040413Księżyc na niebie świeci w pełni jakby chciał rywalizować z jupiterami. Przed stadionem Zagłębia Lubin mijają mnie tłumy. Samochód mija autobus ustawiając się na parkingu, z aut wysypują się kibice, wśród nich również kibice na wózkach inwalidzkich czy o kulach. Na zewnątrz bramek otacza ich kordon policyjnych wozów. Tym razem towarzyszył mi Maciek G z LO z pięcioosobową ekipą młodzieży, po otrzymaniu zaproszeń ustawili się w długi ogon kolejki.

Za bramką uwijali się ludzie z ochrony, sprawdzając każdego wchodzącego, zabierając napoje, słoneczniki, nie wspominam o niebezpiecznych narzędziach z tymi przedmiotami po prostu się nie wchodzi!.Obserwuję przyjeżdżające autobusy i ich rejestracje. Sporo było dolnośląskich. Kibice z Warszawy też dopisali. Pilot z megafonem instruował grupę, -ustawiamy się przy bramce numer 20, wyjmujemy dowody osobiste-grupa poprawnie reagowała na polecenia. Nie ukrywam, że ich towarzystwo w sektorze budziło moje obawy, ale skoro zdecydowałam się pobyć trochę kibicem to ze wszystkimi jej skutkami.

PC040412

Przewidzianych było sporo atrakcji jak na barbórkowy wieczór: mecz ZL- Legia Warszawa, ukoronowanie Miss Zagłębia Lubin. No i jeszcze święto górniczego stanu, a może przede wszystkim. O godzinie 20, 00 rozpoczęto spotkanie. Drużyny obydwu zespołów wybiegły na zielona murawę. Hymn Górniczy popłynął dźwiękami z megafonów– „ Górniczy Stan, hej niech nam żyje niech żyje nam Górniczy Stan, bo choć przed nami dzienne światło kryje toć dla Ojczyzny trud ten jest nam dan…” kibice i zawodnicy stojąc w myślach, życzyli wszystkim górnikom tyle wyjazdów, co zjazdów-to bardzo mądra myśl, nie ukrywam, że ja też czekałam przez 20 lat na wyjazdy męża a teraz razem jeździmy na mecze.

PC040413

Wiele słyszałam o miłości lub wrogości do kibiców. Legia Warszawa nie kocha Zagłębia Lubin. Kiedy ujrzałam tak bliskie sąsiedztwo, dreszcz niepewności przeszedł mi po ciele. Zresztą zupełnie nie potrzebnie!. Żeby nie niecenzuralne słowa rzucane raz z jednej raz z drugiej strony wszystko było by ok. Kibice warszawscy tworzyli bardzo zwarta grupę, wielki bęben wybijał takt, pan z megafonem wtórował śpiewom. Męskie mocne głosy (pod koniec spotkania nawet ochrypłe) niczym chór realizowały repertuar kibica, (oni cały czas śpiewali!!)Po drugiej stronie bramki nasi kibice wymieszani z miast Dolnego Śląska również wtórowali piosenkom, pomarańczowe koszulki, szaliki zlewały się w jedną pomarańczową plamę, dwa ogromne bębny grzmiały w powietrzu, wodzirej porywał wszystkich kibiców: śpiewnie falowali, pląsali, wirowali szalikami.

PC040418

Czasami kibice okazywali swe niezadowolenie na wywieszanych transparentach, służby porządkowe natychmiast reagowały, ściągając je z różnym skutkiem. Ale czy były tam treści obrażające? Każdy może sobie odpowiedzieć!.Zachowania kibiców są bardzo różne, słowną agresją reagują, na każdą interwencję służb ochraniających, gwiżdżą (na niesłuszną według nich) decyzję sędziego, bronią zawodników, dziękują im. Czasami  jest to sympatyczne… Stroje kibiców też są zróżnicowane, od cienkich kurtek do grubych odpowiednich jak na tą porę roku z kocykami pod pazuchą, ale zdumiał mnie jeden z kibiców ze Stolicy, emocje tak go rozgrzały, że dyrygował śpiewającym kibicom w cienkiej bawełnianej koszulce!!wirus A(H1N1) miał pole do popisu. Ale wracając do Święta górniczego, gdzieniegdzie było widać mundur górniczy, niektórzy górnicy i emeryci w iście szampańskim humorze jak pan Leszek i Jurek kibicowali spotkaniu, ten hymn był właśnie dla nich. Organizatorzy zadbali o barwną oprawę, po części pomogli kibice. Kombinacja kartek w kolorach barw klubowych (biało-zielono –pomarańczowa) utworzyły niczym klocki lego olbrzymią flagę a na jej środku tkwił rok założenia klubu. Ale to nie koniec atrakcji, na kolejnym sektorze pofalował transparent a na nim grafika z górnikiem spieszącym do szybu, po obu stronach posteru złote kartki utworzyły symbol kopalni – skrzyżowany młot i oskar. Przy bandzie fajerwerki sypały srebrzystymi iskierkami. Nie ukrywam, że te przerywniki trochę rozpraszały mnie. Na trawie tymczasem toczyła się walka przeciwnych zespołów. Mecz po pierwszej połowie zakończył się remisem, co satysfakcjonowało Zagłębie Lubin (nie koniecznie Legię). Stan ten jest widoczny w rankingu miejsc obu drużyn. Druga połowa nie zmieniła rezultatu na murawie, kibice obu drużyn pogodzeni z faktem remisu podziękowali za grę odśpiewując hymny klubowe. Atmosfera powoli stygła jedynie policja w pogotowiu oczekiwała wyjścia kibiców ze stadionu. A my już myślimy, co będzie na  następnym meczu: remis?, a może wygrana?, jeśli z Legią wywalczyliśmy remis?!, Apetyt rośnie w miarę jedzenia!. Dobrze pamiętać, że to gra sportowa, gdzie się  wygrywa, remisuje i przegrywa.

 PC040426

W przerwie po pierwszej połowie ukoronowano Miss i wice miski Zagłębia Lubin. Koronę uroczyście na głowę Reni K włożyła miss Dolnego Śląska 2009. Renia mieszka w Lubinie, ale uczy się w złotoryjskiej szkole średniej myślę, że większość Złotoryjan jej kibicowała byliśmy z nią całym sercem. Renia zebrała 740 głosów o 100 głosów więcej niż pierwsza vice mis. Gratuluję!. Do następnego roku będzie twarzą MKS Zagłębia Lubin. Może jeszcze kilka słów o stadionie. Stadion nabiera europejskich rysów, staje się coraz piękniejszy i bardziej reprezentacyjny, co nawet przyznali kibice ze Stolicy. Pełna iluminacja nie przeszkadza przeprowadzać mecze w późnych godzinach. Zadaszenie, podział na sektory, bramki, czyste toalety, gorące posiłki dają uczucie bezpieczeństwa i wygody. Czas tam spędzony nie należy do straconych, jest wypełniony dreszczykiem emocji. Widziałam całe rodziny przychodzące na mecze nie pomijam dzieci. Czasami tą atmosferę psują wulgarne słowa i niepotrzebne starcia wyrostków z ochraniarzami. Reasumując wieczór barbórkowy zamiast przy kuflu piwa górnicy i kibice s pędzili na meczu Zagłębia Lubin z Legią Warszawa.

                                                                                          Swoje refleksje przedstawiła

                                                                                                   Jana Kałuża

3 thoughts on “Barbórka na stadionie Zagłębia Lubin

  1. oprawe tworzą kibice i tylko KIBICE!!!!!!!! żadni działacze!!!!!!!!!!!!! żadni organizatorzy nie mają z tym nic wspolnego!!!! PROSZĘ O SPROSTOWANIE!!!!! :/:/

  2. Piotrku!
    przyznaję Ci rację ,ale tylko w połowie.Kibice są ważni ale cóż znaczą bez wydarzenia sportowego.A wydarzenie sportowe tworzą zawodnicy ,organizatorzy, sponsorzy i kibice!

Comments are closed.